Jak najbardziej ma sens. Często mówię o mamach z małymi dziećmi, które też nagle muszą przerywać, bo dziecko się budzi albo coś chce, więc Twoja sytuacja jest analogiczna.
Powiedziałabym, że ta opieka jest częścią Twojej całej praktyki. Czasami powtarzam, że bycie mamą to jest forma praktyki jogi. I tak samo opiekowanie się kimkolwiek. To jest cały Twój proces. Więc w razie potrzeby przerwij, a potem wróć i kontynuuj, będzie wszystko dobrze. 🤍
Komentarze