Pytania o kurs online: Prosperity i dobrobyt

Jupiter jest raz w tygodniu, a pozostałe medytacje są codziennie. Tego dnia, gdy będziesz praktykować Jupitera, to trochę się ich zbierze: Jupiter, 3 minuty dodatkowej medytacji, a być może będziesz mieć jeszcze jakąś inną medytację. Ja tak robię od kilkunastu lat, podobnie jak wiele innych osób i myślę, że to będzie cudowne uczucie, kiedy masz taki maraton medytacji, dzień, gdy robisz ich więcej.

Wszystko można, ale nie ma takiej potrzeby. Jupiter jest całkowicie wystarczający raz w tygodniu.

Wiem, że czwartek jest dniem energii Jupitera, jeżeli chodzi energetycznie o planetę, natomiast nie ma takiego wskazania, że trzeba robić medytację Jupitera w czwartek. Jeśli tak czujesz, to oczywiście możesz.

Nie potrzebujesz nic nadrabiać. Po prostu zaczynasz od teraz te 40 tygodni. Możesz zrobić medytację Jupitera z nagraniem, które już masz dostępne na platformie kursowej. W dzienniku medytacji Jupitera możesz zaznaczać zrobione praktyki. Nowe osoby będą cały czas dołączały. Mało tego — jest duże prawdopodobieństwo, że jak skończysz 40 tygodni, to będziesz kontynuować medytację.

Nie potrzebujesz powtarzać medytacji. Czasem będzie tak, że coś Ci przeszkodzi, coś zrobisz inaczej. Najważniejsze jest to, że byłaś na medytacji i ją zrobiłaś. Ja w takiej sytuacji myślę sobie: wszechświat tak chciał, tak miało być, popłynęło tak, jak miało popłynąć.

Na każdą medytację możesz mieć nową intencję. Możesz ich mieć nawet dziesięć. Prosperity to jest nieskończoność — możesz mieć dużo różnych rzeczy.

Jeśli podpierasz ręce po prostu odpoczywasz. A jednocześnie starasz się pracować nad umysłem, by następnym razem utrzymać pozycję przez całą medytację.

Mudra Jupiter to jest palec wskazujący, który reprezentuje planetę Jupiter. Planeta Jupiter daje nam prosperity, rozwój, symbolizuje powiększanie. Można wybrać pozycję na wysokości serca albo trzeciego oka.  Na wysokości serca robisz wtedy, kiedy znasz swoją intencję. Na wysokości serca chcesz otrzymać, otwierasz serce, pozwalasz sobie na to, by prosperity przyszło, bo prosperity przychodzi właśnie do serca.  Jeżeli nie znasz intencji, to wtedy trzymasz ręce na wysokości trzeciego oka, bo tam jest Twoja intuicja i chcesz skierować energię w to miejsce, by je otworzyć. W Jupiterze łączymy nasze pole energetyczne z polem wszechświata. Wyobrażamy sobie taki tunel. Jesteśmy otwarci w siódmej czakrze przy naszej koronie i dlatego mamy połączenie. Przez 55 minut pozwalamy, żeby prosperity przypływało, a  później, przenosząc ręce nad głowę, łączymy się z wszechświatem i wysyłamy to do niego.  Na koniec, przenosisz ręce na wysokość pępka dlatego, że pępek, trzecia czakra to nasza wewnętrzna siła, siła woli, kontrola nad życiem. Kiedy masz trzecią czakrę w równowadze, to masz kompletną kontrolę nad swoim życiem. Mantry słuchasz i ona programuje się w Twojej głowie. Mantra HAR to mantra prosperity, która bardzo mocno pozwala na przyjęcie prosperity i dołączenie do tego kanału, do tego wszechświata. Oddech pozwala Ci wyobrazić sobie, że pijesz z tej rzeki prosperity. Wydychasz to, co już zostało zużyte.

Pamiętaj, że joga nie powinna boleć. W takiej wyjątkowej sytuacji kontynuuj w głowie, bez tej mudry. Możesz wizualizować, że to faktycznie robisz. Wtedy też uzdrawiasz swój bark

Chodzi o to, żeby zrobić medytację Jupitera raz na tydzień. Idealnie by było, gdyby to był zawsze ten sam dzień tygodnia, czyli np. w każdą niedzielę.

Medytację, którą zrobiliśmy dzisiaj, najdłużej robimy przez 11 minut. Te 3 minuty są wystarczające, ale możesz popróbować, która wersja sprawdza się u Ciebie najlepiej.

Tak, może się tak zdarzyć, szczególnie kiedy jest jakaś mocna transformacja. Dobrze jest po skończonej medytacji pobyć jeszcze chwilę w ciszy. Nie włączać telewizora, nie rozmawiać z innymi osobami, po prostu pobyć ze sobą. Bo ta medytacja działa jeszcze przez jakiś czas w Twojej podświadomości.

Oczywiście, że tak.

Tak, raz w tygodniu spotykamy się na Jupitera i codziennie robisz sama 3 minuty medytacji.

Jeśli podczas medytacji czujesz drętwienie nóg, to je wyprostuj, potrząśnij nimi, możesz nawet wstać. Tak może się na początku dziać i to często płynie z głowy. Zwróć też uwagę, jak siedzisz, czy Twoje kości biodrowe są w tej samej linii. Jeśli siedzisz krzywo, to może to powodować niedokrwienie, a co za tym idzie drętwienie nóg.

Jeśli sobie zaprogramujesz, że tak, to tak. Jeśli sobie zaprogramujesz, że nie, to nie. Wszystko jest w Twojej podświadomości. Ja tak do tego podchodzę i nie wydaje mi się, żeby to blokowało energię.

Warto robić pełną wersję Jupitera. Jeśli jednak z jakichś względów nie możesz, to zrób krótszą. Jednak postaraj się, by były to wyjątkowe przypadki, a standardowo rób pełną wersję.

Przebrnąć przez to. Staraj się skupiać na nosie. Jeśli wyłapiesz, że się nie skupiasz, to wracasz do patrzenia na nos i się na tym koncentrujesz.

Jeśli opuścisz ręce, to po prostu wracasz później do prawidłowej pozycji. Natomiast kiedy spróbujesz wytrzymać i przetrwasz ten kryzys, to będzie Ci łatwiej. To wszystko jest w głowie. Jeśli opuścisz ręce, to Twój umysł po chwili będzie mówił, że znowu Cię bolą. Spróbuj to wytrzymać, a zobaczysz, że te podpowiedzi umysłu miną.

Medytacja Jupiter jest mocną medytacją, więc doszłam do wniosku, że lepiej wykonywać ją rano. Kiedy robiliśmy ją w poniedziałek wieczorem, przyszło do mnie, że ta medytacja jest zbyt energetyczna i nie możemy jej robić o tak późnej porze. Wiele osób może mieć później problem z zaśnięciem. Dlatego postanowiłam, że przenoszę tę medytację na niedzielę rano. W dodatku w programie medytacja ze mną miała być tylko raz w miesiącu. W pozostałych tygodniach mieliście medytować sami. Natomiast popłynęło prosperity i przyszła do mnie myśl, żebyśmy co tydzień praktykowali razem. Teraz w każdą niedzielę o godzinie 7 rano mamy wspólną medytację Jupiter. Nie wszystkie medytacje będę prowadziła osobiście. Będą je prowadzić również inni wspaniali nauczyciele z mojego zespołu.

Mogą się zdarzyć spadki nastroju, zmęczenie, ból głowy. Te wszystkie rzeczy to jest nasza podświadomość. Robimy niesamowitą burzę mózgu, sprzątamy tę podświadomość, to jest duża praca dla naszego umysłu. Jeśli czujesz lęk, to zastanów się, co on Ci mówi. Poznaj go, nie chowaj pod dywan. Każdy z nas ma lęki i dobrze je znać, bo wtedy mamy nad nimi władzę i kontrolę.

Oczywiście, że jest OK 🙂.

Staraj się utrzymywać ręce i pozycję, a jeśli z jakiegoś powodu zmienisz pozycję, to wróć do tej właściwej. W tej medytacji wszystko jest istotne. Tak samo, jak w jodze. Nie ma czegoś, co jest bardziej istotne: oddech, postawa, serce. Joga to jest połączenie. Tutaj jest istotne i mudra, i mantra, i oddech — wszystko jest istotne.

Staraj się utrzymywać lekko otwarte oczy i skupiać je na czubku nosa. To bardzo pomaga, powoduje mocną koncentrację, budzi trzecie oko i intuicję. Robisz to nie po to, by było Ci trudniej, ale dlatego, że to wszystko ma swój sens. Skupienie na czubku nosa budzi intuicję, a prosperity i intuicja mają ze sobą dużo wspólnego.

Tak, zaczynamy wspólnie, później mówię, kiedy dołączają osoby, które robią 31 minut i kiedy dołączają osoby na 9 minut. Nie robię tego po to, by ukarać osoby, które medytują krócej, żeby za karę musiały czekać ;). Robię tak dlatego, że wtedy wszyscy kończymy jednocześnie i mamy dwie ostatnie części wspólnie.

Bardzo często tak się zdarza, że wdech i wydech nie są sobie równe. Dążymy jednak do tego, by były jednakowo długie. Jeśli chodzi o jogiczny wdech, to wyobraź sobie szklankę wody — gdy bierzesz wdech, szklanka się wypełnia. Później wypuszczasz powietrze, a woda schodzi ze szklanki. Wypełniasz oddechem szklankę wody i jak wydychasz, to ta woda zaczyna obniżać się, aż zostanie na samym dnie. Wypełniasz od dołu, wydychasz od góry w dół.

Nie tylko się nie kłóci, ale pięknie się łączy

3, 7 i 11 minut.

Połączenie między kciukiem a palcem wskazującym prezentuje nasze ego. Energia jang to energia działania. Energia jing to energia przyjmowania. Zewnętrzna część dłoni, którą dłonie stykają się w tej mudrze to komunikacja.

Prawdopodobnie to, co mówiłam wcześniej, czyli umysł, który próbował dać Ci jakieś znaki. Obserwuj. Na pewno jest wszystko bezpiecznie. Czasami przy takich mocnych transformacjach są różne efekty w naszym ciele.

Wszystko można, ale nie ma takiej potrzeby.

Zapraszam do obejrzenia nagrania 🙂.

Godzinna medytacja pozwala doskonale połączyć nasze pole elektromagnetyczne z polem wszechświata. Bardzo mocno pracujemy z naszą podświadomością, a im robisz to dłużej, tym lepsze efekty to przynosi i lepiej działa na odprogramowywanie przekonań. Dodatkowo w ten sposób stymulujesz szare komórki, dzięki czemu je odmładzasz. Naukowcy udowodnili, że dzięki medytacji można m.in. odmłodzić szare komórki.

Interpretować możesz tylko sama. Ja nie powinnam interpretować Waszych snów, bo to nie ma sensu. Odpowiedź jest w Tobie i tylko Ty ją znasz. ale żeby ona przyszła, potrzeba intuicji. Na pewno jest jakiś sens tego snu. Jeśli jeszcze go nie znasz, daj sobie czas i z intencją poproś, żeby to zrozumienie do Ciebie przyszło. Natomiast przy takich mocnych medytacjach i przeprogramowywaniu podświadomości mogą wystąpić mocne sny.

Tak.

Nie wiem, czy to jest dobrze, czy źle, ale powiem Ci, co to jest. Podczas medytacji otwierasz czakrę serca. Prosperity przychodzi wtedy, kiedy na to pozwolisz i otworzysz serce. Dlatego czujesz kłucie, bo tam jest dużo plastrów, dużo blokad. Te kłucia mogą być, bo serce będzie się broniło, bo np. się boi.

Nie wiem, co dokładnie oznacza oddech pudełkowy/kwadratowy, ale tak jak mówiłam: wypełniasz i puszczasz.

Są różne źródła. Jedne pokazują tak, jak teraz robimy, drugie odwrotnie. Większość jednak pokazuje tak, jak robimy teraz i dlatego my również stosujemy tę pozycję. Sama chcę wypróbować, czy będzie jakaś zmiana. Konsultowałam to również z moim nauczycielem — według niego nie ma to znaczenia.

Plecy mogą Cię boleć dlatego, że otwierasz czakrę serca. Jeśli chcesz się pobujać, żeby się rozluźnić to tak, możesz, ale nie wchodź w nawyk, że cały czas będziesz się bujała. Niech to rozciągnięcie będzie na moment i staraj się wrócić potem to pozycji.

Inne blokady też będą dążyły do prosperity, gdy je odblokujesz. Medytacja Jupiter jest ściśle związana z naszym prosperity, z takim materialnym, z pieniędzmi, ale też ze zdrowiem i ze szczęściem.

Oczywiście, że tak.

Oczywiście.

W trakcie jednej medytacji robisz cały czas tę samą mudrę. Możesz zmienić z medytacji na medytację. Jednego tygodnia możesz spróbować na wysokości serca, a drugiego na wysokości trzeciego oka. Jak zaczniesz, tak już zostawiasz i nie zmieniasz w trakcie.

Otwierasz czakrę serca, to idzie też do góry. Bardzo dużo na siebie nakładamy, mamy dużo programów, obciążeń, więc prawdopodobnie miałaś mocne odblokowanie.

Tak.

Tak, łzy są oczyszczające. To jest znak, że coś się mocno oczyszcza. Jeśli łzy nie płyną, to też jest OK i nie oznacza, że praktyka nie działa.

Jeżeli wykonałaś odpowiednie badania, w których nic nie wyszło, to nic się tam nie dzieje. Prawdopodobnie energetycznie tam cały czas trwa proces. Jeżeli Tobie to nie przeszkadza, nie boli i nic się nie dzieje, to nie masz się czym przejmować.

Oczywiście, że tak, możecie praktykować razem.

Po prostu masz taką mocną wrażliwość, że poczułaś silny przypływ energii kundalini. To jest cudowne. Pamiętajcie, że energia kundalini to energia, którą każdy z nas ma. Natomiast nie każdy będzie to czuł fizycznie. Większość osób nie czuje tego w ten sposób, ale czują, że się coś dzieje.